Pora roku: Lato
Temperatura: 27 C℃
Nowi mieszkańcy: Salvatore
Stan Betelgezy: Nie wybuchła.

Widzisz przed sobą leśną ścieżkę, wyścieloną ściółką. Przez nią przebijają się fantazyjne kwiaty, o rożnych barwach i towarzyszą Ci w podróży.
Przed sobą masz obszerną polanę nad którą góruje leciwa Sosna. To Twoja decyzja, Ty decydujesz czy tu zostaniesz, czy pójdziesz dalej...

NOWINKI

Gratulacje Scyciu! Twoje miejsce zostało dodane do oficjalne mapy HOFS.

Stado Herd of Forest Spirits. Przed sobą masz obszerną polanę nad którą góruje leciwa Sosna. To Twoja decyzja, Ty decydujesz czy tu zostaniesz, czy pójdziesz dalej... Wstąp do świata fantasy. Blog RPG Play By Comment PBC

Podziemia


"Znajdowała się pod ziemią, to było jasne. Nie tylko jasne dlatego, że spadła w dół i było to logiczne, ale również jasne dlatego, że pod ziemią było… jasno. Miliony świecących drobinek (wyglądających łudząco podobnie do grzybni Lumino) pokrywało okolicę. Całe podziemie wypełnione było grubymi korzeniami, które łączyły się w gęstą sieć. Dziwne miejsce nie miało żadnych ścian, dla wilczycy wyglądało jakby było nieskończone. Najwyraźniej był to system korzeni Stefana, które rozciągały się po całym lesie! Nad nią, niczym podwieszany sufit korzenie przytrzymywały ziemię. W środku było ciepło i przyjemnie, a na dodatek gdy Scycia dotknęła łapą jednego z grubych korzeni, poczuła delikatne wibracje, które bardzo ją uspokajały.
Szybko jej wysokie tętno i adrenalina trochę opadły i pierwszy szok minął. Hofsowiczka wyskoczyła z podziemi z powrotem na Polankę pokrytą śniegiem i zdumiona spojrzała na Stefana, który teraz udawał że właściwie nic wielkiego się nie stało i brakowało tylko tego, żeby zagwizdał jak gdyby nigdy nic.
Podarował im najpiękniejszy prezent. Kolejna część lasu została im pokazana i udostępniona do dalszych przygód. Podziemie było dodatkowym schronieniem przed światem zewnętrznym z tylko jednym wejściem do środka, strzeżonym przez Prastarą Sosnę.
Scycia usiadła na skraju wejścia i jeszcze bardziej podekscytowana czekała, aż ktoś się zjawi i będzie mogła im wszystkim to pokazać."

"Prezent od Stefana" - Scycia


"Nawet delikatny blask grzybni Lumino i zaczarowanego sosnowego pyłku, który rozjaśniał tą zaczarowaną przestrzeń nie pomagał Candy przełknąć tego dziwnego strachu. Może konie i chmurki po prostu nie były przystosowane do życia poniżej poziomu trawy. Dlatego właśnie Can chciała mieć tą część ich przygody jak najszybciej za sobą. Nad nimi znajdował się solidny dach z mocno ubitej ziemi, podtrzymywany przez siatkę drobniejszych, młodszych korzeni ich ukochanej Sosny. Od wyjścia na powierzchnię ciągnął się natomiast wyjątkowo gruby korzeń, który w tym wątłym świetle mógł być łatwo pomylony z wybrukowaną ścieżką. Orszak hofsowiczów posuwał się ostrożnie wzdłuż tej niecodziennej ścieżki, poruszając się powoli w dół tej olbrzymiej przestrzeni."

"Na samym dole systemu korzeniowego panował półmrok. Grzybnia Lumio nie była tu tak rozprzestrzeniona jak na samej górze. Udało im się dotrzeć do dna tej dziwnej miejscówki. (...) Mnóstwo korzeni wijących się niczym system naczyń krwionośnych, dodatkowo oświetlony delikatnym blaskiem Lumino. Drobne pyłki zawieszone w powietrzu wyglądały jak gwiazdy na nocnym niebie. Scycia uśmiechnęła się pod nosem. Bardzo podobał jej się ten widok."

"Dream of Sheep" - Candy & Scycia



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

©Technologia blogger. Credits
Współpraca